piątek, 5 czerwca 2015

Płaćmy rachunki przez internet

    Mój mąż teraźniejszy (mam też byłego) nie pochodzi z epoki komputerów, tylko z tej trochę wcześniejszej. Płacił zatem wytrwale rachunki na poczcie.
Nadszedł jednak taki dzień, że sam zaczął narzekać na U.P., stanie w kolejce i opłaty za przelewy. Poleciałam zatem do banku i otworzyłam nam wygodne konto internetowe.  Mąż drży teraz przed hakerami i innymi złodziejami internetowymi. Zakupił program antywirusowy przez internet, zainstalował go, opłacił, robi też przelewy. Dobrze sobie radzi, ale zaufania nie nabrał. Dla niego to normalne nie jest.

wtorek, 2 czerwca 2015

Raz kozie śmierć

    Pod wpływem chwili postanowiłam założyć bloga. Myślę, że potrzebuję trochę się wywnętrzyć, ponarzekać, cieszyć się bez skrepowania. Poznać kogoś, sprawdzić się. To straszne, ale w realu nie zawsze się da. Mariola to moje drugie imię, wybrałam je teraz, bo pierwsze jest zbyt popularne, a przy okazji poczuję się trochę jak nowa.
Myślę, ze tematyka będzie po prostu życiowa, choć nie jestem pewna jak to się potoczy i jakie tematy wyjdą na prowadzenie.
Moje zainteresowania to: psychologia, sztuka filmowa, dekoracja wnętrz, rękodzieło (scrapbooking, dekupage, szycie, szydełkowanie, przeróbki), uczę się także robić zdjęcia.
Z pewnością nie lubię gotować, zwłaszcza codzienne gotowanie obrzydło mi do reszty i przepisów raczej tu nie znajdziecie.
Mogę obiecać, że postaram się bywać tu regularnie i nie zanudzić zaglądających na śmierć. Co będzie zobaczymy, zapraszam potencjalnych obserwatorów do pozostania na dłużej i komentowania:)

  Pozdrawiam Mariola