Zdaje się, że dla nas Polaków
pogoda to ważna kwestia. Aha, Anglicy jeszcze dużo uwag o pogodzie wymieniają,
prawdopodobnie ze względu na częste opady deszczu.
Żyję na tym świecie na tyle
długo, by móc stwierdzić, że pogoda
nigdy mnie tak nie zaskakiwała i nigdy nie była tak zmienna jak teraz. Jednego
dnia rano jest zimno, że zęby dzwonią i leje
jak z cebra w południe wieje, że parasole z rąk wyrywa, wieczorem natomiast piękne słoneczko. Wiem bo mam okna od zachodu
i często w oczy mnie razi. W zasadzie to
jest romantyczne i cudowne.
Ciekawi mnie jednak zjawisko, powszechnego
komentowania pogody, wymiana na ten temat uwag, porównywanie temperatur, w
której dzielnicy zimniej oraz przepowiadanie opadów, wiatrów i pogody w ogóle.
Źródła tej wiedzy są prawdopodobnie różne, telewizja, prasa, internet, jest skąd czerpać.
Gdy mam okazję to nieraz przysłuchuję się tym rozmówkom i mam mieszane, ale wesołe uczucia. Z jednej strony, uprzejma wymiana zdań na neutralny temat, z drugiej temat zastępczy, gdy nie ma o czym gadać, a wypada, albo jeszcze jeden pretekst do ponarzekania. Na pogodę wszak narzekać można zawsze, bo jest raz za ciepło, raz za zimno, za sucho albo ciągle pada i tak w koło Macieju. I często nie są tzw. small talks, tylko drążące temat wywody, w których zawarte są nawet informacje o ciśnieniu atmosferycznym, a stąd to tylko krok do zwierzeń komu i gdzie w kościach strzyka.
Gdy mam okazję to nieraz przysłuchuję się tym rozmówkom i mam mieszane, ale wesołe uczucia. Z jednej strony, uprzejma wymiana zdań na neutralny temat, z drugiej temat zastępczy, gdy nie ma o czym gadać, a wypada, albo jeszcze jeden pretekst do ponarzekania. Na pogodę wszak narzekać można zawsze, bo jest raz za ciepło, raz za zimno, za sucho albo ciągle pada i tak w koło Macieju. I często nie są tzw. small talks, tylko drążące temat wywody, w których zawarte są nawet informacje o ciśnieniu atmosferycznym, a stąd to tylko krok do zwierzeń komu i gdzie w kościach strzyka.
Z racji tego, że zawsze
buntowałam się przeciw schematom, przedłużającym się rozmowom o pogodzie, mówię
stanowcze nie! Uśmiecham się tylko uprzejmie, potakuję nie podejmując tematu, a
najczęściej, zwłaszcza gdy osoba narzeka, mówię z uśmiechem, że ja lubię każdą
pogodę, jeśli nie jest zbyt ekstremalna. Bo nawet jak pada i jest zimno, może
być przyjemnie. Można np. bez wyrzutów sumienia zawinąć się w kocyk z książką i
gorącą herbatą, albo spotkać się z przyjaciółką na miłe pogaduchy przy kawie.
Dziękuję zaglądającym za uwagę i słówko w postaci komentarza:)
Zabawne podejście:)
OdpowiedzUsuńRozmowę o pogodzie zaczyna się zazwyczaj wtedy, gdy panuję cisza, a żadna z osób, które właśnie znalazły się przypadkiem w jakimś miejscu, nie ma pojęcia o czym rozmawiać. Teksty o pogodzie pozwalają na niezobowiązujące rozpoczęcie rozmowy.Uważam, że fajnie jest czasem rzucić "ale pogoda daje nam popalić" i tym sposobem nawiązać nową znajomość:)Pozdrawiam serdecznie:)
OdpowiedzUsuńJasne, na rozpoczęcie znajomości temat jak znalazł:)
UsuńFajne podejście ja np lubie deszcz i z uśmiechem ide z parasolem lub bez gdy pada ;) ale zimno w tym tygodniu mnie zaskoczyło i fakt że pomarudziłam troche
OdpowiedzUsuń